Kolejną nowością wydawniczą z sierpnia jest debiutancka powieść Joanne Ramos pt. "Farma". A zatem szykuje nam się prowokacyjna i niezwykle ciekawa lektura.
Czym jest tytułowa farma? To nic innego,jak luksusowy ośrodek dla wybranych kobiet, gdzie oferują im je same przyjemności i mnóstwo wygód. Pod koniec ich dziewięciomiesięcznego pobytu czeka na nie wysokie wynagrodzenie. Jedyne co, to muszą dbać o siebie i dziecko, które noszą w swoim łonie. Idealne surogatki otrzymują również liczne premie w trakcie całego pobytu. "Złote dęby" to prawdziwy raj, w którym przebywają jedyne w swoim rodzaju przedstawicielki płci pięknej. Jednakże taki ośrodek wymaga pewnych poświęceń- izolacji swoich Żywicielek od ich dotychczasowego życia, tylko na okres całej ciąży oraz utrzymanie wszystkiego w tajemnicy. Niestety, niektóre ciężarne odkrywają mroczną prawdę o tym przedmiotowym biznesie i planują bojkot. Jane jest jedną z nich.
Pierwsze, co nasuwa mi się na myśl o "Farmie" to, że jest ona nietuzinkowa, intrygująca i szokująca. Autorka porusza w niej bardzo ważne tematy dotyczące wolności wyboru każdej kobiety. Wyboru, który zdecyduje o ich ciałach, umysłach i dalszym życiu.
"Farma" swoją kontrowersyjną fabułą wywołuje bardzo silne emocje, a przy okazji zmusza do osobistych refleksji. Historia opisana z perspektywy kilku zupełnie rożnych kobiet, pełniących odrębne role w tym ośrodku, pomaga spojrzeć na owy temat z nieco szerszej perspektywy. Temat, który wstrząsa, ciekawi, a czasami nawet inspiruje do działania.
Podsumowując, "Farma" Joanne Ramos uderza w uczucia i emocje czytelnika niczym grom z nieba, powodując niekiedy spore zamieszanie i niesmak. Ta powieść jest mocna w swoim przekazie, szokująca w podmiotowym traktowaniu kobiet, a przy tym niezmiernie ekscytująca i zdumiewająca. Aczkolwiek nie jest to książka, która mnie zauroczyła. Zdarzały się w niej monotonne i nużące opisy, które wydawały mi się zbędne. To właśnie był ten decydujący czynnik, który wpłynął na niższą jakość tej lektury. Lektury plasującej się na średnim poziomie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Dom sióstr"- Charlotte Link
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...

-
Za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych pisarzy, czeka mnie bardzo miłe zaskoczenie, szczególnie jeśli dotyczy to krymina...
-
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...
Szokująca - to lubię! Aż się bliżej przyjrzę tej powieści!
OdpowiedzUsuńNiejednoznaczna, a to zaciekawia. Jednak lektura nie dla mnie. Poczekam na inną propozycję czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu ta książka zwróciła moją uwagę. Kontrowersyjna, zdająca się coś ważnego przekazać, była na mojej liście do przeczytania. I nadal jest! Aktualnie czekam, aż dotrze do mnie w ramach Book Tour, który zorganizowała pewna dama na Instagramie. ;)
OdpowiedzUsuńDEMONICZNE KSIĄŻKI
mam ją w najbliższych planach czytelniczych - zobaczymy czy i mi przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuń