poniedziałek, 24 lutego 2020

"Dziewczyna na miesiąc. Lipiec, sierpień, wrzesień."- Audrey Carlan

         Seria Audrey Carlan "Dziewczyna na miesiąc" chodziła za mną już od dawna. Jednak zawsze coś stawało nam na drodze. Czasami miałam ją już w rękach, ale niezdecydowanie powodowało, że odkładałam ją na miejsce. Niedawno postanowiłam to zmienić i chwyciłam jedyną dostępną w bibliotece część tej serii- "Dziewczyna na miesiąc. Lipiec, sierpień, wrzesień." Tak więc czeka mnie powieść pełna emocji.


       Nasza główna bohaterka to Mia Saunders- zdolna, inteligentna, piękna i odważna dziewczyna, dla której rodzina jest najważniejsza. Od jakiegoś czasu musi spłacić olbrzymi dług jej ojca wobec bardzo niebezpiecznego mężczyzny, dlatego też od pół roku pracuje jako dziewczyna do towarzystwa. Łatwa praca, ciekawe zlecenia, liczne podróże, nowe znajomości oraz wysokie zarobki- no cóż, może nie jest to szczyt jej marzeń, ale przynajmniej szybko spłaci dług. Bogaci i wpływowi klienci wynajmują ją na miesiąc, a ona kierując się własnymi zasadami, robi wszystko, by spełnić ich oczekiwania. Oczekiwania, które nie zawsze oznaczają seks. 
       W lipcu czeka ją gorące Miami oraz seksowny hiphopowiec Anton Santiago, który kręci swój teledysk. Mia ma w nim zagrać kuszącą i niedostępną kobietę, pragnienie każdego samca. Czy tym samym zdobędzie serce Antona? A może pozostanie niewzruszona na jego wdzięki? Sierpień to wyjazd do Teksasu i udawanie zaginionej siostry potentata naftowego, Maxwella Cunninghama. To właśnie tam Mia odkrywa ciepło prawdziwej,pełnej rodzinnej atmosfery, której nigdy nie miała. Przy okazji odkrywa pewien sekret, który delikatnie, aczkolwiek stanowczo, zmieni jej dotychczasowe życie. Natomiast wrzesień nie zapowiada się już tak kolorowo. Powrót do Vegas niesie ze sobą kilka przykrych wydarzeń, z jakimi zderzy się Mia. Na początek stan zdrowia jej ojca bardzo się pogorszy, na tyle poważnie, że już niemal jedną nogą jest na tamtym świecie. Dodatkowo jej ukochany zaginął i nie ma z nim żadnego kontaktu. Zdesperowana i zagubiona dziewczyna, pomimo licznych osobistych przeszkód, nadal musi spłacić dług, inaczej jej najbliższym będzie grozić wielkie niebezpieczeństwo. A to wcale nie jest takie proste. 

       Choć wiem, że nie rozpoczęłam tej serii we właściwej kolejności, to nie zmienia to faktu, że trafiła ona w moje gusta i chętnie nadrobię wcześniejsze zaległości z naszą dziewczyną. Nietuzinkowa fabuła tej książki, czyli historia Mii jako dziewczyny do towarzystwa, jest tutaj pokazana z bardzo lekkiej i przyjemnej strony. Jak można zauważyć, nasza główna bohaterka ma swoje zasady którymi się kieruje w życiu oraz w pracy, ceni swoją godność i potrzeby. W jej pracy seks nie ma znaczenia, chyba że sama tego chce. Każde nowe zlecenie to nowe możliwości, nowe znajomości i coraz więcej prawdziwych przyjaciół. Oczywiście nie obejdzie się bez nieporozumień i nieprzyjemnych sytuacji, które nie są akceptowalne, ale ryzyko przecież zawsze istnieje. Mimo to, Mia potrafi cieszyć się życiem, poznając siebie z coraz to innej perspektywy, co na przyszłość uczyni ją silną i niezależną kobietą. 

    "Dziewczyna na miesiąc. Lipiec, sierpień, wrzesień" to powieść, w której cały czas coś się dzieje. Nowi ludzi, nieznane miejsca, atrakcyjne zlecenia powodują, że akcja staje się szybka i nieprzewidywalna. Tak na prawdę nikt nie wie, co wydarzy się za tydzień bądź dwa. Charyzmatyczni i różnorodni bohaterowi przykuwają naszą uwagę, intrygując i pociągając, choć ciężko jest ich dokładnie poznać w tak krótkim czasie. 

     Podsumowując, "Dziewczyna na miesiąc. Lipiec, sierpień, wrzesień" to lekka, przyjemna i ekscytująca powieść, którą czyta się jednym tchem. To bardzo fajna odskocznia od mrocznych kryminałów, przy której można się w pełni zrelaksować.

 

5 komentarzy:

  1. Kiedy będę potrzebowała przeczytać coś lekkiego, wezmę pod uwagę tę serię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł na książkę nawet ciekawy, ale chyba nie do końca w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam inną serię autorki i bardzo ją lubię, do tej również się przymierzam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niespecjalnie sięgam po tego typu książki, nie trafia do mnie zupełnie ich fabuła, dlatego tym razem odpuszczę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł tej książki jest bardzo prowokacyjny!

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...