niedziela, 16 lipca 2017

Bóg w wielkim mieście - Katarzyna Olubińska

    Pamiętam, jak wyczekiwałam chwili, gdy książka Kasi będzie w moim posiadaniu. Jednak jej lekturę odkładałam, tłumacząc sobie, że od dawna czekają inne pozycje z mojej biblioteczki. Teraz myślę, że podświadomie czułam, że tu, gdzie teraz jestem, jej treść przydam mi się bardziej. Z dala od domu i najbliższych, w tej ciszy, którą mam tu na co dzień, dosłownie delektuję się każdym słowem, które wyszło spod pióra Kasi. Bo „Bóg w wielkim mieście” to morze miłości przelanej na papier.



    Jestem osobą wierzącą, poszukującą Boga w Słowie, w człowieku, w doświadczeniach. Gdy czytam te osobiste wyznania ludzi, którzy tak szczerze otwierają przede mną swój duchowy świat, to narasta we mnie jeszcze większe pragnienie bliskości z Bogiem. Historia każdej z osób jest dla mnie inspiracją. Czasami są to najprostsze prawdy, które gdzieś mi umknęły.

    Książka jest fantastycznie skonstruowana. Wywiady z gwiazdami, poprzedzone osobistymi wyznaniami autorki. Każda część książki podkreśla istotne prawdy, którymi powinniśmy się kierować, chcąc żyć w bliskości z Bogiem. 

    Kasia, dzieląc się swoją prywatnością, pokazuje, jak cudowne może być życie, gdy „chodzimy w wierze”. Wystarczy zaprosić Boga do swojego serca. Wtedy nasze oczy i uszy otwierają się na prawdziwe piękno, ukryte w małych rzeczach, w zwyczajnych zadaniach, w przypadkowych ludziach. To jest właśnie cud.

    „Bóg w wielkim mieście” pokazał mi coś jeszcze. Zrozumiałam, co znaczy patrzeć oczami Jezusa. Pierwszy raz pomyślałam o człowieku jako o pięknej duszy. Wszyscy bohaterowie książki i ci zwyczajni, których spotykamy na co dzień – ile pięknych dusz jest dookoła nas. Ich piękno potrafi przyćmić urodę ciała, zafascynować, sprawić, bym chciała się w takiej duszy zanurzyć. Tego fizyczność nie jest w stanie zaoferować. Twarz, ciało może zauroczyć, ale do tego stanu można się przyzwyczaić i stanie się codziennością. Natomiast, w pięknej duszy można się prawdziwie zakochać i z takiej miłości czerpać inspiracje.

    Książka Kasi potrafi uspokoić nasze pobudzone ego. Wyciszyć naszą duszę, uspokoić serce. Kartka po kartce rozumiałam, jakie maleńkie są moje problemy i jak mało istotne rzeczy, o które zabiegam. Ta cała materialność, ten sztucznie napędzany konsumpcjonizm – to jest takie marne. Tak naprawdę liczy się tylko wiara, nadzieja i miłość. Liczy się tylko droga, prawda i życie. Żyjąc tym, odnajdziemy sens, którego zawsze szukamy. Nauczymy się też kochać to, co mamy. I nie żałować tego, co nie jest nam dane.

    O „Bogu w wielkim mieście” można pisać wiele. Bo chociaż namacalnie to tylko książka, duchowo jest to świat Najwyższej Wartości i pięknego człowieczeństwa. Dlatego, bez względu na wiarę lub jej brak, warto sięgnąć po lekturę. Chociażby po to, by zakochać się  w człowieku. Bóg się nie pogniewa. Jemu przecież o to chodzi, by pokochać bliźniego.

    Chciałabym na koniec przytoczyć kilka fragmentów z jej książki. Jak wspomniałam wcześniej, jest tam taki ogrom inspiracji, dlatego pragnę się tym z wami podzielić.

„To pierwsza ważna rzecz w życiu z Bogiem: Oddanie. Codziennie. Wszystkiego”.
                                                                           I. Miko, w: Bóg w wielkim mieście, K. Olubińska, str. 30

„Prawdziwa wiara daje gigantyczną siłę, większą, niż może dać ci cokolwiek na świecie”.
                                                                                                          S. Fabjański, … str. 48

„Teraz wiem, że spokój jest osiągalny tylko wtedy, gdy za sterem stoi Bóg”.
                                                                                                        K. Wieczorek, … str. 81

„Zrozumiałem, co oznacza żywa wiara: że masz dawać dobro i radość innym ludziom. Nie ma tu miejsca na gnębienie innych z powodu ich słabości i grzechów, ani na wywyższanie się. Nie ma też miejsca na gnębienie siebie samego”.
                                                                                                       M. Musiał, … str. 143

„Wydaje mi się, że rozmawiając tutaj, też jesteśmy w stanie uchwycić Pana Boga. Kiedy siedzimy w parku i rozmawiamy o Nim, to ten park jest inny, niż gdybyśmy rozmawiali o dupie Maryny”.
                                                                                                              K. Skórzyński, … s.179

„Gdzieś podskórnie czułem, że jeżeli to życie jest coś warte, to nie może to być tylko kasa i prestiż”.
                                                                                      Ekskluzywny Menel, K. Pawelski, … str. 243

„Wszystko się zmieniło. Żyję sensowniej. (…) Przestałem oceniać innych. Pracuję nad miłosierdziem i spokojem. (…) Na nowo uwierzyłem w ludzi”.
                                                                                                      K. Antkowiak, … str. 253-254

„Dla mnie to jest proste. Przede wszystkim nie komplikować sobie życia. Tam, gdzie mogę, upraszczam. Wiara pomaga mi żyć prosto. Wcale nie ma więcej zła, więcej zawiści niż dobra. Staram się zła nie zauważać, zapominać je, selektywnie wyrzucać z mózgu. (…) Interesuje mnie dobro. Wcale nie jest go mniej”.
                                                                                                         T. Schuchardt, … str. 275

„Myślę, że każdy człowiek ma swój kodeks, według którego działa i te kodeksy są różne. Moim jest wiara. Nie chodzi tylko o jakiś regulamin, zbiór praw i obowiązków. To raczej drogowskazy. Wskazują, jak żyć z drugim człowiekiem. Chrześcijaństwo dla mnie jest „ukochiwaniem” drugiego człowieka. Skupieniem się i „wmyślaniem” w niego”.
                                                                                              K. Kuboth – Schuchardt, … str.271


   I na koniec dosłownie jeden cytat Kasi. Gdybym chciała podzielić się wszystkim, co mnie zachwyciło w tej książce, musiałabym ją całą udostępnić.

„Nie zależnie od tego, po której stronie kościelnych murów dziś jesteś, jedno jest pewne: On cię widzi i wszystko wie, wypatruje, nastawia ucha, czeka dziś właśnie na ciebie. Usłyszy twój krzyk, choćbyś był w najciemniejszej piwnicy. Nie ma znaczenia kim jesteś, jak bardzo ci nie wyszło i jak o sobie myślisz. Wystarczy, ze do Niego zawołasz”.
                                                                                                                   K. Olubińska, … str. 298



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...