sobota, 21 marca 2020

"Teraz ją widzisz"- Joy Fielding

        Jak daleko sięga obsesja odnalezienia ukochanej córki, która zaginęła kilka lat temu? I choć ciała nie ma, to wszyscy uważają, że ona nie żyje. A może jednak się mylą, w końcu zrozpaczona matka co jakiś czas widzi jej twarz wśród otaczającego ją tłumu. Zapraszam na recenzję "Teraz ją widzisz" Joy Fielding.



      Pięćdziesięcioletnia Marcy dwa lata temu straciła córkę, Devon i nadal nie potrafi pogodzić się z jej stratą, co w konsekwencji wpływa na jej małżeństwo. Obecnie rozwiedziona, zraniona i zagubiona kobieta decyduje się na samotną wycieczkę do Irlandii. Wycieczkę, która miała być wspólnym prezentem na rocznicę ślubu. Piękne okolice i tajemnicze zabytki, niestety nie cieszą jej tak, jak powinny. O dziwno, nawet tutaj dostrzega twarz Devon, za którą rozpoczyna pościg. Niestety, kilkudniowe poszukiwania nie przynoszą pozytywnego rezultatu. Jednak ten wyjazd pozwolił jej poznać siebie na nowo, a przy okazji spotkała kilkoro przystojniaków, którym nie jest obojętna. Najważniejszy jest fakt, że w końcu akceptuje prawdę o swojej córce- przykrą, lecz oczyszczającą.

      Joy Fielding stworzyła kolejny doskonały thriller psychologiczny, od którego wręcz nie można się oderwać. Zawiła fabuła, która opiera się na historii zrozpaczonej matki, opisuje jej podróż od zaprzeczenia, kłamstwa, aż do akceptacji. Kobiety- matki, która panicznie bała się prawdy, którą opuścił mąż. To opowieść o kobiecie, która nie potrafi cieszyć się z drobnych gestów, stale obwiniając siebie o wszelkie zło tego świata.

     Podążając za naszą bohaterką, przeżywałam jej każdą emocję, liczne wzloty i upadki. Razem z nią poszukiwałam w tłumie Devon, stale mając nadzieję, że ona gdzieś tam na nas czeka. Za wszelką cenę pragnęłam dobrego zakończenia, bez smutku, rozpaczy i żalu. Chciałam, aby nasza bohaterka czym prędzej zaznała spokoju, ukojenia i radości. Ciszyłam się, gdy w kulminacyjnym momencie, pomimo swojej niskiej wiarygodności, zdołała ocalić niewinną istotę, przez co zyskać uznanie władz i najbliższych.

     Ponadto owa fabuła przykuwała czytelniczą uwagę, dzięki szybkiej akcji, która napędzała naszą ciekawość oraz pobudzała coraz silniejszą adrenalinę. I choć z góry przeczuwałam jaka jest prawda odnośnie Devon, to nadal miałam nadzieję na miłe rozczarowanie. Tylko, że wówczas wszystko mogłoby być zbyt naciągane, a obecnie jest idealnie.

    Podsumowując, "Teraz ją widzisz" Joy Fielding to zdecydowanie bardzo wciągający, emocjonujący i intrygujący thriller psychologiczny. Thriller, który pobudza ciekawość, wyobraźnię oraz ekscytację. To powieść, którą nie da się przeczytać ot tak, bez jakichkolwiek wrażeń. To historia, która na dłużej pozostanie w naszej pamięci. Historia, którą bez dwóch zdań polecam.

6 komentarzy:

  1. Thrillery psychologiczne to mój ulubiony gatunek książkowy. Ten tytuł również mam w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sięgnę po ten thriller, przyciąga mnie zwłaszcza psychologiczna warstwa, lubię, kiedy emocje kluczowej postaci wnikają w moje serce. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami lubię zaczytać się w tego rodzaju powieściach pod warunkiem ,że sa dobrze wykreowane postacie a fabuła ciekawi. Chyba tej powieści nie brakuje niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrzebuję teraz takiego wciągającego thrillera. Lubię przeżywać emocje razem z bohaterami zapominając o rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
  5. " bardzo wciągający, emocjonujący i intrygujący thriller psychologiczny" te słowa przekonały mnie do zapisania tytułu i zaczęcia się za nią rozglądać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Autorkę, więc zapisuję tytuł.

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...