"Najmroczniejszy sekret" to kolejny już thriller Marwood po który sięgnęłam. Wcześniej miałam w swoich rękach "Dziewczyny, które zabiły Cloe" i przyznam szczerze, że nie przypadł on mi do gustu, w przeciwieństwie do "Zabójcy z sąsiedztwa". Ten ostatni był rewelacyjny. Czy i teraz następna powieść Marwood mnie zachwyci?Czy też znowu niestety rozczaruje?Oceńcie sami.
Ta niezwykła książka opisuje grupę przyjaciół oraz ich rodzin, w której prymat wodzą pieniądze i dobra zabawa mimo wszystko. A tam gdzie kasa są i narkotyki, alkohol praz seks. Historia zaczyna się w pewien weekend, gdzie w nowo wybudowanym domu, jego projektant, Sean, postanawia urządzić swoje urodziny. W towarzystwie swoich znajomych oraz ich dzieci, solenizant hucznie obchodzi własne święto. Niestety, pod nieobecność dorosłych, w owym domu dochodzi do tragedii. W niewyjaśnionych okolicznościach znika 3 letnia córka Sean'a. Ten dramat raz na zawsze zmienia życie wszystkich osób, które wówczas były razem z mężczyzną. Trwają poszukiwania Coco. Ale czy dziewczynka naprawdę zniknęła? Czy może stało się coś o wiele gorszego? No cóż, sekretu nie da się utrzymać w nieskończoność, a każda nawet najdrobniejsza decyzja ma swoje konsekwencje.
Jak się okazało, już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że trudno mi będzie się oderwać od tej książki. Spora dawka tajemnic, silne, ale jakże toksyczne związki międzyludzkie, łączące głównych bohaterów, a także straszna tragedia, w wyniku której skrzywdzona została malutka dziewczynka, to istotne elementy tego thrillera, dające mu miejsce w czołówce bestsellerów na całym świecie. Ta książka potrafi czytelnika niezwykle zainteresować, ale i wstrząsnąć. Dla mnie osobiście bulwersująca jest postawa dorosłych bohaterów, którzy w obliczu tragedii małego dziecka, na piedestał stawiają własne potrzeby, opinie innych oraz życie.Nie chcą oni ponieść konsekwencji własnych czynów, choć są dorośli i powinni być odpowiedzialni. Kłamią i spiskują, byle by ocalić swoje dobre imię, pokazując w ten sposób własny egoizm oraz bezduszność.
Dodatkowo na uwagę zasługuje także postać samego Sean'a, człowieka, który zmienia kobiety jak rękawiczki, tylko dlatego, bo przestają się one wpisywać w ramy społeczne, jakie sam uznaje. On zaś jest mężczyzną bezwzględnym, manipulującym innymi, niestroniącym od alkoholu i narkotyków, a także od przemocy psychicznej wobec kobiet.
Powieść Alex Marwood to genialny thriller, misternie zbudowany, który wciąga czytelnika i nie chce go wypuścić ze swoich szponów, aż do ostatniej strony. I tak było właśnie ze mną. Jestem nim zachwycona i szczerze polecam każdemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Dom sióstr"- Charlotte Link
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...

-
Za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych pisarzy, czeka mnie bardzo miłe zaskoczenie, szczególnie jeśli dotyczy to krymina...
-
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz