Środa z blogowego założenia, to czas na dobry, ale stary kryminał, wyszperany, jak zawsze w miejskiej bibliotece. Niedawno zrecenzowałam "Schemat" Arno Strobel'a, który bardzo mi się spodobał. Toteż teraz przyszła kolej na drugą, przeczytaną przeze mnie, książkę tego samego autora. Tym razem jest to "Trumna".
Główną bohaterką jest tutaj trzydziestokilkuletnia, Eva Rossbach- właścicielka pewnego, dobrze prosperującego przedsiębiorstwa. Jednak cały swój czas spędza w domu, a kryją się za tym nocne koszmary, które nie pozwalają jej normalnie funkcjonować. Pewnej nocy, w trakcie snu, wydaje jej się, że jest zamknięta w trumnie i ze wszystkich sił, stara się z niej wydostać. Z tego złego snu, pozostają na ciele Evy liczne siniaki, zadrapania i obolałe ciało. Czy w związku z tym, był to kolejny nocny koszmar? A może coś więcej?
Tymczasem w brutalny sposób zostają zamordowana przyrodnia siostra pani Rossbach. Ale to nie koniec złych wiadomości. W niewielkim odstępie czasu, znikają inne, młode kobiety, a ich nagi ciała, pochowane zostały w trumnach. Niestety, w trakcie policyjnego dochodzenia wynika, że zostały one pogrzebane żywcem. Pytanie kto i dlaczego w tak okrutny sposób morduje kobiety? Co z tym wspólnego ma Eva i jej koszmary?Odpowiedź was zaskoczy i to zdecydowanie.
Zarówno "Schemat", jak i "Trumna", zdecydowanie przypadły mi do gustu. Już pierwszy rozdział tejże lektury, spowodował u mnie dreszcze, a zainteresowanie pozytywnie rozkwitało w trakcie czytania. Im głębiej wchodziło się w ten thriller, tym stawał się on ciekawszy i bardziej mroczny. Zawarte w nim elementy ludzkiej psychiki np. rozdwojenie jaźni i nie tylko, nagłe zwroty akcji oraz spora dawka opisów znęcania się fizycznego i psychicznego mordercy nad swoimi ofiarami, powodowały, że trudno mi było oderwać się od tej lektury. Ciekawa okładka oraz niesamowite zakończenie, które jest równie zaskakujące, jak i przerażające, podobnie jak cała książka, to coś, co stanowi sens dobrego kryminału. A taka właśnie jest "Trumna". Czy kolejne pozycje tego autora, będą równie ciekawe, zapewne nie omieszkam nie sprawdzić. Dla wielbicieli mocnych książek, tę lekturę, zdecydowanie polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Dom sióstr"- Charlotte Link
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...

-
Za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych pisarzy, czeka mnie bardzo miłe zaskoczenie, szczególnie jeśli dotyczy to krymina...
-
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...
Brzmi zachęcająco, pewnie przeczytam, jeśli wpadnie w moje łapki. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeżowo
Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/