Dzisiaj przyszedł czas na coś wyszperanego z biblioteki, czyli stary, dobry kryminał. Tym razem będzie to powieść Williama Landay'a " W obronie syna", z niezwykle interesującą okładką i równie ciekawym tytułem, która okazała się sensacją, podobnie jak poprzednie książki tego autora.
Główni bohaterowie- to pewna rodzina On-prokurator w prokuratorze okręgowej w Massachusets, ona zaś to była nauczycielka, obecnie nie pracująca oraz ich nastoletni syn, Jacob, chłopiec bardzo skryty i nieśmiały. Cały spokój rodziny zostaje zachwiany pewnego poranka, gdy nieopodal ich domu, policja odnajduje zwłoki jednego ze szkolnych kolegów Jacob'a. Jak się okazuję, ofiara została kilkakrotnie dźgnięta nożem. Początkowo sprawę tą prowadzi ojciec Jacob'a, jednak, gdy coraz więcej dowodów świadczy przeciwko jego synowi, zostaje on odsunięty od sprawy. Ale tutaj wcale nie kończy się jego udział. Wręcz przeciwnie, wraz z całą swoją rodziną, wynajmuje adwokata i psychologa, aby udowodnić innym niewinność swojego syna. Tylko nikt tak naprawdę nie wie, kto zamordował nastolatka, a wątpliwości zaczynają mieć wszyscy, nawet matka Jacob'a.
"W obronie syna" to thriller o podłożu psychologicznym, z niewielką domieszką kryminału. Poza morderstwem oraz poszukiwaniem sprawcy, najważniejszy jest tutaj obraz rodziny, której z dnia na dzień zawala się cały świat. To opis ich zmagań z nową, ale bardzo trudną sytuacją, gdzie jeden z jej członków zostaje oskarżony o morderstwo. To walka z własnymi słabościami, myślami, a przede wszystkim z nieprzychylną opinią społeczną. To także próby ochrony najbliższych, kosztem własnego"ja". A co gorsza wt walka pomiędzy tym, co widzę, rozumiem, a tym, co czuję i w co chcę wierzyć. Ten thriller jest niezwykle emocjonujący i wyjątkowo wciągający. Samo zakończenie jest bardzo zaskakujące, a sprawy, które początkowo wyglądały bardzo przejrzyście, teraz się ogromnie skomplikowały. Pewnie nie jest to moja jedyna książka tego autora, jaką przeczytałam. Chętnie zapoznam się bliżej z innym i pozycjami Landay'a. A tę książkę polecam każdemu, bez względu na wiek i zainteresowania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Dom sióstr"- Charlotte Link
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...

-
Za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych pisarzy, czeka mnie bardzo miłe zaskoczenie, szczególnie jeśli dotyczy to krymina...
-
Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz