poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Pochłaniacz- Katarzyna Bonda

          Ostatnio bardzo głośno jest o Katarzynie Bondzie oraz jej powieściach kryminalnych z psychologiem śledczym jako głównym bohaterem. Wielu się nią zachwyca, ale są i tacy, którym ta twórczość nie zaimponowała. W końcu przyszedł czas i na mnie bym zmierzyła się z fenomenem Katarzyny Bondy.

         "Pochłaniacz". Cała jego historia opiera się na zapachu mordercy. Sasza Załuska nigdy nie potrafiła na dłużej zagrzać miejsca w konkretnym mieście. Instytut Psychologii Śledczej w Huddersfield stanowił dla niej nowy początek po ciężkich przeżyciach. Ale i to przestało jej już wystarczać. Wraz z córką po 7 latach powraca w rodzinne strony do Trójmiasta. Tam też dostaje pewne zlecenie od tajemniczego mężczyzny, a wszelkie tropy prowadzą do mafii, która już od dawna trzęsie całym Trójmiastem. Tylko kim są członkowie tej bandy i gdzie jest słynny Słoń? Serce tej zagadki tkwi w tragicznych wydarzeniach sprzed lat, gdzie ginie dwoje bezbronnych nastolatków. A wszystko to przez młodzieńcze błędy pewnych chłopców. 
      "Pochłaniacz" to niezwykła opowieść o rodzinie, która była ściśle powiązana ze światem przestępczym. A co za tym idzie- strach, bunt, przemoc, nielegalny biznes,pieniądze, władza, a także kłamstwa oraz szantaż, to tylko nieliczne problemy, z jakimi cała rodzina musiała się mierzyć każdego dnia. Wystarczył jeden błąd i niestety doszło do tragedii. Tragedii, której piętno odciska się po dzień dzisiejszy. To także opowieść o skorumpowanych policjantach, którzy współgrali z mafią, doskonale tuszując pewne sprawy. 
      W tym całym bałaganie znajduje się ONA- Sasza Załuska. Kobieta po przejściach, z trudną przeszłością, ale i z wolą walki o lepsze jutro. Profilerka pomimo początkowych pomyłek, swoją ciężką pracą, intelektem i intuicją, odkrywa sekret, który zniszczy nie jeden "czarny charakter". To silna i zdecydowana kobieta, która zna swoją wartość.
        W tej książce jest także pełno złych bohaterów, którzy samą swoją obecnością, podnoszą adrenalinę i ciekawość u czytelnika. To oni nadają charakteru tejże powieści.Niestety pomimo brutalności i okrucieństwa jakie reprezentuje sobą mafia, tutaj cała akcja była żmudna, monotonna, tylko czasami sprawiała wrażenie, że nabiera tempa, robi się niebezpiecznie, a następnie bezwładnie opada. 
        Podsumowując. Całość prezentuje się całkiem dobrze, ale by zyskać w moich oczach miano "królowej polskiego kryminału" Katarzyna Bonda musi jeszcze wiele zrobić. Aczkolwiek po tej powieści, skłonna jestem twierdzić, że jest ona na dobrej drodze. Z miłą chęcią sięgnę po kolejne części przygód Saszy Załuskiej, by zobaczyć, czy autorka się rozwija. 
     Tymczasem pora korzystać z pogody, gdy dzieci bawią się na ogrodzie, a ja mam wolną chwilę i czym prędzej sięgnąć po następną książkę na moim regale. Do usłyszenia.

2 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze nic autorki. ;(
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o autorce dużo dobrego, ale nie miałam okazji czytać żadnej jej książki. Póki co nie mam ich w planach, ale kiedyś może się to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...