środa, 21 listopada 2018

"Aorta"- Bartosz Szczygielski

         Fascynująca, a zarazem przerażająca okładka, ciekawy tytuł i do tego polski autor- zapowiada się dobra zabawa w mrocznym klimacie. "Aorta" Bartosza Szczygielskiego to nic innego jak zbiór makabrycznych zbrodni, podejrzanych ofiar, wszechobecnej mafii oraz policjantów, którzy nie mają już nic do stracenia. 


      Warszawa. Pruszków. Dawniej w te rejony nikt o zdrowym rozsądku nie miał odwagi się zapuszczać, bowiem rządziła tam tzw. "mafia pruszkowska". A dzisiaj panuje tam spokój i bezpieczeństwo. Pytanie więc- co się stało z członkami tego gangu, którzy przeżyli? Czyżby powrócili na dobrą drogę? Tak do tej pory myśleli pozostali mieszkańcy Pruszkowa i okolic. Niestety, wątpliwości pojawiają się wraz z brutalnym morderstwem młodej kobiety, w jednym z luksusowych mieszkań. Powraca strach i niedowierzanie. Sprawę zabójstwa przejmuje komisarz Gabriel Byś z Komendy Stołecznej. Ale to nie koniec tajemniczych zgonów. Wraz z tutejszą ekipą dochodzeniową, Byś dokopuje się o wiele głębiej niż by tego chciał. Wszelkie tropy prowadzą do pewnego niebezpiecznego człowieka, który od lat rządzi podziemnym Pruszkowem i nie tylko. Dzierga. Jak potoczą się dalsze losy komisarza Bysia? Czy drążąc w tajemnicach mafii nie wystawia się na długą i bolesną śmierć?

      "Aorta" to ostatnia z książek, jakie zdążyłam przeczytać w minionym miesiącu. To także kolejna ze stosiku, jaki wybrała moja siostra w miejskiej bibliotece. Co to dla mnie oznaczało? Niespodziankę, bowiem nie znałam jeszcze twórczości tego autora i o nim samym też nie słyszałam. W rezultacie zostałam mile zaskoczona, jednak tylko odrobinę. W porównaniu z kilkoma poprzednimi powieściami, ta wypadła tutaj trochę gorzej, choć pomysł na fabułę był bardzo dobry. Ciekawy wątek kryminalny, charyzmatyczne postacie i niewyjaśnione tajemnice, to było interesujące. Niestety, przez znaczną część tej lektury akcja była monotonna, przez co często ogarniało mnie znudzenie. Dopiero końcowe rozdziały nabrały tempa i koloru. To tam adrenalina wciągała czytelnika w samo centrum zła i brutalności, a bohaterowie stali się nieobliczalni i nie do zatrzymania. Samo zakończenie daje spore nadzieje na kontynuacje tej powieści. 
      Zarówno ci pozytywni bohaterowie, jak i ci należący do ciemnej strony, to osoby silne, ambitne, bezkompromisowe, znające własną wartość, wierni swoim poglądom oraz sprytni. Jeżeli ktoś stał im na przeszkodzie, został zlikwidowany, dosłownie lub w przenośni. To dzięki nim ta książka miała swoją atmosferę i charakter. 

       Podsumowując, "Aorta" Bartosza Szczygielskiego to mroczna powieść, która wciąga, jednak nadal jej czegoś brakuje. Tym czymś jak dla mnie jest szybka i nieprzenikniona akcja, która będzie nam towarzyszyć przez całą lekturą, a nie tylko od połowy. Pomimo moich mieszanych uczuć co do tej powieści, chętnie sięgnę po coś jeszcze z repertuaru tego autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...