piątek, 16 listopada 2018

"Hodowca świń" - Anna Zacharzewska

          W dzisiejszych czasach coraz więcej młodych ludzi decyduje się na rozwój kariery zawodowej, kosztem życia rodzinnego. Awanse, pieniądze, niezależność, sukcesy, piękne mieszkania i kosztowne ubrania tak wygląda codzienność tych, którym się to udało. W wielkich korporacjach, gdzie bardzo ciężko o dobrą i stabilną posadę, liczą się wyłącznie efekty końcowe. Anna Zacharzewska w swoim thrillerze przedstawiła nam pewien obraz wielkiego zakładu oraz ludzi, którzy tam pracują.


       "Hodowca świń" to historia kilkorga osób, którzy pod wpływem własnego szefa, Rafała Tuszy,odkrywają w sobie zupełnie nowe, mroczne oblicza. Poniewierani, lekceważeni, szykanowani i wyśmiewani przez Tuszę, w pracy stają się niezależnymi maszynami do zarabiania pieniędzy, dając w ten sposób własne ciche pozwolenie na tzw. mobbing. W domach zaś ściągają maski silnych i niezniszczalnych pracowników i wtedy okazuje się, że są oni tak naprawdę wrakami dawnych siebie. Ich brak współpracy w owym zakładzie skutkuje wyjazdem służbowym, mającym na celu integracje zarządu zakładu wraz z szefem. Wyruszają do miejsca, gdzie każde chwyty będą dozwolone. To odludne gospodarstwo domowe bez prądu, jedzenia to tylko początek. Szef konfiskuje im telefony i inne urządzenia, przeszukuje walizki i zabiera zbędne rzeczy. I tak zaczyna się ich survival. Aby jeść muszą zabić własnoręcznie świnie, które znajdują się w zagrodzie. Aby przeżyć muszą walczyć, kierując się swym pierwotnym instynktem. Jak daleko posuną się ci ludzie, aby utrzymać własne posady i dotychczasowy poziom życia? 

       Debiut Anny Zacharzewskiej jaką jest ta powieść, to mocny i wstrząsający thriller, który kryje w sobie wiele prawdy. Swoją mroczną historią szokuje nie jednego czytelnika, ale ci, którzy mieli kiedykolwiek styczność z ogromnymi korporacjami, częściowo rozumieją w czym tak naprawdę tkwi rzecz. Ta lektura budzi w nas ciekawość, niesmak, zdezorientowanie, a w końcowej fazie- niedowierzanie i przerażenie. Powstaje wówczas pytanie- JAK TO MOŻLIWE?

       "Hodowca świń" to także obraz szefa- tyrana, przebiegłego i manipulującego innymi mężczyzny, dla którego władza jest priorytetem. Jego zuchwalstwo i bezczelność zaprowadzą go do miejsca, skąd nie będzie miał już odwrotu. Do granicy, która zniszczy wszelkie zahamowania jego podwładnych. A tego się nie spodziewał. 
        Główni bohaterowie to ambitni i zdolni pracownicy, pnący się po szczeblach drabiny zawodowej, zatracając z każdym dniem własne uczucia, emocje, poglądy i dusze. W obliczu traumatycznych wydarzeń na światło dzienne wychodzą ich najbardziej skrywane tajemnice i czarne myśli, które na nowo scharakteryzują ich postawy. A wszystko po to, by zachować dotychczasowe stanowiska, władze i wynagrodzenia. Przyzwyczajeni do luksusów w milczeniu znoszą obelgi i cięte riposty ze strony szefa. Nie potrafią się przeciwstawić mobbingowi, ponieważ boją się innego życia, którego nie znają. 

        W trakcie tej lektury miałam spore problemy w zapamiętaniu kto jest kim. Imiona i nazwiska używane naprzemiennie w tej powieści, powodowały moje zagubienie w postaciach i ich charakterystyce. Cała akcja była dość jednolita, nie miała nagłych zwrotów akcji, zmierzających w nieokreślonym kierunku, nie wzrastała wraz z kolejnymi rozdziałami, ale mimo to bardzo dobrze mi się ją czytało. Polecam!

1 komentarz:

  1. Fabuła brzmi ciekawie. Pewnie też miałabym problemy z ogarnięciem, kto jest kim. Jeśli wpadnie w moje ręce chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...