czwartek, 29 listopada 2018

"Światło miedzy oceanami" - M. L. Stedman

      Po kilku dobrych książkach, a także po tych, które mnie zawiodły, przychodzi czas na odpoczynek przy miłej i delikatnej lekturze. Z takim też zamiarem sięgnęłam po powieść M.L. Stedman pt. "Światło między oceanami". Już sam tytuł brzmi bardzo kusząco, a jak będzie z całą lekturą? To poniżej.
    

         Jest to wzruszająca historia Toma oraz Isabel Sherbourne. On- z wykształcenia inżynier, ale przede wszystkim żołnierz, który w czasie wojny widział wiele zła i cierpienia. Bardzo trudno mu zapomnieć o tym, czego doświadczył w Wielkiej wojnie, przez co jeszcze mocniej oddala się od ludzi, stając się samotnikiem. Uciekając w smutek i ciszę, podejmuje się posady latarnika na odludnej wyspie Janus Rock, tuż u wybrzeży Australii, gdzie raz na 3 miesiące przypływa łódź z zapasami. Wszystko zmienia się, gdy po raz kolejny spotyka piękną Isabel, która coraz częściej zajmuje jego myśli. Ta inteligentna kobieta widzi w nim to, co sam od dawna ukrywa, czyli dobroć, wrażliwość i pragnienie miłości. To dla niego gotowa jest poświęcić całe swoje dotychczasowe życie, szczególnie te towarzyskie. Tak rodzi się między nimi miłość. Tuż po ślubie młodzi zamieszkują na wyspie, z dale od rodziny, wśród natury i bezkresnego morza. Niestety życie, które wybrali to nie pasmo radości, a ogromnego cierpienia. Liczne poronienia Isabel, martwy noworodek, a do tego ta wszechogarniająca ciemność, doprowadzają kobietę do depresji. Aż pewnego dnia do brzegu dobija mała łódka z nieżyjącym mężczyzną oraz maleńkim dzieckiem. To niespodziewane spotkanie wyzwala w Isabel uczucie miłości i szczęścia. Łamiąc wszelkie zasady moralne i zawodowe Tom podejmuje decyzję, której konsekwencje prędzej czy później zniszczą wiele osób. 

       Piękna i tajemnicza okładka oraz skrócony opis fabuły na końcu, zapowiadał ciekawą i wzruszającą lekturę. I tak też było. Już sam początek wciągnął mnie tak mocno, że nie mogłam się od niej oderwać. Gwarantował silne wrażania, na których opierała się cała historia. Autorka doskonale przeprowadziła nas przez losy dwojga ludzi, którzy mając siebie, wzajemną miłość, w obliczu tragedii i samotności, zatracili całą radość życia. Gdy nagle pojawiła się malutka Lucy ich świat przybrał zupełnie nowych kolorów. Niestety życie w ciągłym kłamstwie, z poczuciem winy, że dla własnego egoizmu świadomie rani się drugą osobę, staje się z biegiem czasu ponad ludzkie możliwości, ale nie każdy jest w stanie to zrozumieć. Od tego momentu nic nie będzie już takie same. 
     "Światło między oceanami" to niezwykle wzruszająca opowieść o potędze prawdziwej miłości, która czasem potrafi zranić, która niekiedy okazję się ślepa i niewinna. To także obraz ogromnego bólu i cierpienia po osobistych tragediach, które rzucą się cieniem na dalsze losy głównych bohaterów. To książka o dobrych i kochających ludziach, którzy poprzez jedną złą decyzję, wprawili w ruch maszynę zniszczenia, kłamstw, niedomówień i oszczerstw, która zbierze swoje ofiary. 

       Cała powieść wypadła bardzo dobrze. Fabuła ciekawa, chwytająca za serce, czasami lekko szokująca, ale wydaje się być taka prawdziwa. Wzruszała i dawała nadzieję, a przy tym pozostawiała nam sporo miejsca na własne przemyślenia. Często w trakcie tej lektury zastanawiałam się "Co by było, gdyby.......".  Jednak zawsze było jakieś "ALE".  
     Zdecydowanie polecam!

3 komentarze:

  1. Niektórzy mężczyźni powinni żyć samotnie. Wystarczy, jeśli mają tak odpowiedzialną pracę, jak latarnik. Lektura tej książki wywarła na mnie duże wrażenie. Polecam gorąco tę niezapomnianą powieść. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tutaj masz rację. Taki zawód wymaga poświęcenia całego siebie. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją. Może sięgne po książkę. Tylko mocno mnie przeraża wątek wojenny. Zazwyczaj unikam tego w ksiażkach.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://www.kufereliteracki.blox.pl

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...