poniedziałek, 12 lutego 2018

Dziewczyna, która wróciła- Susan Lewis

      Ostatnio, oprócz ukochanych kryminałów, bardzo spodobały mi się thrillery psychologiczne. W związku z tym, zawsze gdy tylko odwiedzam bibliotekę, w moim stosiku książek nie może zabraknąć właśnie tego gatunku literackiego, który daje mi sporo do myślenia i licznych, wieczornych refleksji nad ówczesnym życiem. Tym razem w moje ręce trafiła powieść Susan Lewis. Czy i czym ewentualnie mnie zachwyciła? Nie odpowiem, póki nie streszczę wam tej lektury.

    "Dziewczyna, która wróciła" to historia miłosna młodego małżeństwa, Jules i Kian'a Bright , przeplatana  na zmianę, szczęściem oraz smutkiem i żalem. Mają wszystko, czego potrzeba do pełni radości. Wiernych i pomocnych przyjaciół, siebie nawzajem,kochającą rodzinę, szacunek mieszkańców, popularną karczmę oraz wspaniały dom. Do pełni szczęścia brakuje tylko upragnionego dziecka, ale niestety z tym mają trochę problemów. Gdy już są u kresy wytrzymałości, jeśli chodzi o posiadanie potomstwa czy też jego brak, niespodziewanie Jules okazuje się być w ciąży. Wraz z przyjściem ich córki  Daisy na świat, która staje się oczkiem w głowie nie tylko rodziców, ale i ich przyjaciół, w miarę upływu lat przychodzą kłopoty. Ich przyczyną jest pewna dziewczyna imieniem Amelia Quentin. Każdy zdaje sobie sprawę z tego jaka jest Daisy, czyli kochający wszystkich i wszystko, ale mimo to, dziwi ich fakt, że chce ona się przyjaźnić z Amelią, która jest uparta, bezpośrednia, pozbawiona jakichkolwiek pozytywnych uczuć, a wręcz emanująca złością i kłamstwem. I to właśnie ona, pewnego dnia niszczy szczęście rodziny Jules, w bestialski sposób znęcając się i mordując Daisy. Rzekomo w tym czynie, według Amelii, głównym oprawcą jest przyjaciel córki Kiana. Jednak nikt nie wierzy w jej słowa. Oboje trafiają do więzienia, jednak dziewczyna dostaje mniej surowy wyrok. W tym czasie, małżeństwo stara się żyć z traumą, która zniszczyła wszelkie pozytywne relacje między nimi. I w miarę im się to udaje, jednak wraz z wypuszczeniem z więzienia Amelii, powracają koszmary. Rodzina Bright'ów za wszelką ceną pragnie sprawiedliwości dla morderczyni Daisy, ale czy zrobią coś, co zaważy na ich dalszym losie? Czy Jules, która także jest wśród tych osób, łaknących zemsty i prawdy, będzie w stanie działać racjonalnie, czy też zemści się na Amelii? 
     Powieść Lewis jest bardzo emocjonalna i wzruszająca. Mówi o smutku jaki związany jest z traumą po stracie ukochanego dziecka, o braku sprawiedliwości co, do kary dla mordercy, ale przede wszystkim o ogromnej chęci zemsty i ukojeniu bólu, za śmierć niewinnej osoby. To także przedstawienie zmagań osób, które utraciły w życiu wiele, a żałoba nie pozwala im ponownie stanąć na nogi, w ten sposób nie są w stanie odzyskać radości i równowagi ciała i duszy, a zranione serca nadal krwawi. A wszystko to za sprawą dziewczyny. Tylko co spowodowało to, kim stała się Amelii? Trudno stwierdzić. Jedno wiadomo, ta nastolatka jest zła.
     Wracając jeszcze do głównej bohaterki, czyli Jules, to jestem pod wrażeniem jej siły charakteru. Z dnia na dzień straciła córką, a mimo to nadal nie popadła w tak ogromną depresję, by targnąć się na własne życie, co wiele osób by na jej miejscu zrobiło lub choćby o tym myślało. Ale nie ona. Dojrzała i silna psychicznie, w momencie powrotu morderczyni, raźno stawiła czoło tej dziewczynie i wszelkim problemom z nią związanymi. A co najważniejsze, nie uległa pokusie zemsty, nie raniąc Amelii, nie wspominając już o zabójstwie.
    "Dziewczyna, która wróciła" to ciekawy, a zarazem niezwykle poruszający thriller który łapie za serca czytelnika, przedstawiając mu historię o szczęściu, bólu, tęsknocie, ale i o sprawiedliwości, choć na to trzeba było poczekać. Całość czyta się z ciężkim sercem, czasami ze łzami w oczach, ale chęć poznania prawdy powoduje, że mimo to  brniemy dalej w tej lekturze i nie jest to coś nieprzyjemnego. A czas przeznaczony na tą pozycję to idealny moment, by się zatrzymać i przemyśleć parę spraw. Zdecydowanie polecam.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...