wtorek, 27 lutego 2018

Chemik- Stephenie Meyer

      Dobre kilkanaście lat temu przeczytałam sagę "Zmierz" Stephenie Meyer, która nie specjalnie przypadła mi do gustu, choć cały świat nastolatków wówczas za nią szalał.  Później w moje ręce trafiła kolejna powieść tej autorki. Bałam się, że po raz kolejny się rozczaruje, ale tym razem było odwrotnie. "Intruz" już od samego początku mnie zachwycił. Toteż, gdy  siostra sprezentowała mi "Chemika", wiedziałam, że muszę jak najszybciej go przeczytać. Ale natłok innych książek i zbyt mało czasu wolnego spowodowały, że tą lekturę musiałam odłożyć na inny termin, który okazał się dość odległy. Ale warto było tyle czekać, bo ta powieść jest świetna. Może kiedyś i ona doczeka się ekranizacji. 
    

      A teraz krótko o fabule tego thrilleru, bo chyba taki gatunek prezentuje.  Główna bohaterka, obecnie o imieniu Alex, jest młodą i inteligentną kobietą. Pracując  dla amerykańskiej agencji rządowej, prowadzi tajne badania i sekretne misje. Jej zadaniem jest przesłuchiwanie ważnych świadków lub przestępców, w celu uzyskania skrywanych informacji, przy pomocy licznych środków chemicznych. Stąd jej przydomek"Chemik". Niestety nadszedł czas, że stała się ona potencjalnym zagrożeniem dla rządu i wydano na nią wyrok śmierci. W jednym z zamachów na jej życie, ginie jej przyjaciel i zarazem współpracownik, a ona musi uciekać. Mijają lata, a ona stale się ukrywa, zmieniając tożsamości, nadal nie może czuć się bezpiecznie. Już kilka razu ją nie odnaleziono, ale nieskutecznie zlikwidowano. I tak pewnego dnia, pod wpływem informacji od dawnego kolegi po fachu, podejmuje zlecenie od rządu. Ale czy jest ono prawdziwe? Czy też jest to próba pozbycie się niewygodnego świadka? Alex ma wątpliwości, ale potrzeba poznania prawdy jest silniejsza. Porywa mężczyznę, który rzekomo podejrzany jest o chęć wywołania pewnej epidemii, w wyniku której zginą niewinni ludzi. Gdy jej chemiczne tortury nie przynoszą skutku, kobieta zaczyna podejrzewać rząd o fikcyjne zlecenie. Jak ta historia się potoczy? Czy owy mężczyzna jest niewinny? Jaka jest prawda? I kto za tym wszystkim stoi i jakie ma motywy? 
      Według mnie jest to naprawdę świetny thriller, który w moim mniemanie przebił  popularność "Intruza". W tym przypadku mamy do czynienie z realnymi bohaterami i bardzo ciekawymi akcjami. Sam pomysł na zawód głównej postaci i to, jak go wykonuje, to strzał w dziesiątkę. Ciekawe poczynania chemiczne Alex ani razu mi się  nie znudziły. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej mnie fascynowały. Przedstawienie jej jako kobiety silnej, odważniej, przebiegłej, która w świecie zawodowym, zdominowanym głównie przez mężczyzn, walczy o własną godność i prawdę, daje pole do licznych refleksji nad tym, że nic nie jest niemożliwe.  Zadziwia mnie postać Daniela, czyli mężczyzny rzekomo podejrzanego o działanie terrorystyczne. To w jaki sposób był on  w stanie zrozumieć i wybaczyć postępowanie Alex względem jego osoby, to ogromny akt miłosierdzia, którego we współczesnym świecie tak nam brakuje. Pomimo wielkiego bólu, jaki zadała mu Alex, chciał jej pomoc w odkryciu prawdy. Jest też kilku innych bohaterów, którzy swoją charyzmą przyciągnęli moją uwagę. To wszystko spowodowało, że cała książka jest niezwykle interesujący i wciągająca, a jej rozmiar kompletnie nie miał tutaj znaczenia. Czytało ją się szybko i łatwo. Spora liczba niebezpiecznych akcji, w których główna bohaterka stale musiała walczyć o przeżycie, to dostateczny powód do tego, że "Chemika" nie można pominąć i zapomnieć. Zaś jego prosta i schludna okładka, dodały tajemniczości całej powieści. Jeżeli czytaliście "Intruza" i przypadł on wam do gustu, to zaręczam że i w tym konkretnym przypadku także się nie zawiedziecie. Szczerze i gorąco polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...