poniedziałek, 12 marca 2018

Dziewczyny z Roanoke- Amy Engel

    Każdy mój miesięczny zestaw książek do przeczytania składa się przynajmniej z 6 różnych gatunkowo pozycji. Znajdą się tam kryminały, typowo kobiece romanse, komedie kryminalne, czasami zdarzają się także powieści młodzieżowe. No i oczywiście thrillery psychologiczne i do tej  grupy zalicza się książka, którą pragnę wam przedstawić. 

   "Dziewczyny z Roanoke" to niezwykle tajemnicza historia pewnej rodziny. Bogaci dziadkowie przygarniają swoją nastoletnią wnuczkę, której matka popełnia samobójstwo. Tam Lane zaprzyjaźnia się ze swoją kuzynką, Allegrą. Ogromna posiadłość, spokój i beztroska, to wszystko, czego pragnie dzisiejsza młodzież. Dodatkowym plusem jest fakt, że dziadkowie zaspokajają każdą nawet najmniejszą zachciankę dziewczyn. Podczas wspólnego wyjścia Lane poznaje przystojnego Coopera. Choć nie wie czym jest miłość, jest pewna, że to, co między nimi zaiskrzyło, jest czymś więcej niż przyjaźnią. Jednak nie potrafi sobie poradzić z nowym uczuciem oraz mroczną tajemnicą rodzinną, dlatego postanawia uciec. Mijają lata i Lane ponownie musi wrócić do Roanoke, gdyż w niewyjaśnionych okolicznościach znika Allegra. Jej kuzynka za wszelką cenę chce odnaleźć rodzinę. W trakcie poszukiwań na światło dzienne wychodzą dawno już skrywane sekrety, o których niektórzy pragną zapomnieć. Czy Lane będzie w stanie zmierzyć się z upiorną przeszłością? Czy też zostanie kolejną dziewczyną z Roanoke? 
    Książka Amy Engel zachwyciła mnie swoją niecodzienną okładką, która sporo sugeruje czytelnikowi, ale zachowała przy tym wieloznaczność. Opis na końcowej stronie także zwrócił moją uwagę. Przez kilka początkowych rozdziałów zastanawiałam się nad owym rodzinnym sekretem i odpowiedź przyszła bardzo szybko, nawet za szybko. To właśnie spowodowało, że moja ciekawośc znacznie zmalała. Mimo to, nie zamierzałam tej powieści odłożyć. Znając już historię tej rodziny i jej tajemnice, chciałam bliżej przyjrzeć się postaci Lane pod kątem psychologicznym. Oprócz tego, że była piękna, inteligentna, musiała mieć silną osobowość, mocną wolę, by przeciwstawić się własnej rodzinie. Komu zawdzięcza to, kim się stała? Jaką rolę w tym wszystkim odegrała jej matka i czy w ogóle miała jakiś wpływ? Co do postawy Allegry, to jest ona trudna do opisania, bowiem dziewczyna nigdy nie poznała innego życia, niż to przy dziadkach. Tam została zmanipulowana i okradziona z własnej godności, przez co tak naprawdę stała się ofiarą. W całej tej historii najbardziej wstrząsające jest dla mnie zachowanie dziadków. Ich egoizm, dążenie do doskonałości oraz własne, najważniejsze potrzeby.  Nic i nikt tak naprawdę się tam nie liczył. Równie oburzające jest to, że nikt z mieszkańców Roanoke nie znał prawdy o Allegrze i jej przodkach. Nikt nic nie widział, pozostały jedynie domysły, na które nie reagowano.

   "Dziewczyny z Roanoke" oceniam jako dobrą pozycję dla wielu przemyśleń. Niestety, zdradzenie głównej tajemnicy na wczesnym etapie tej książki, spowodowały, że moja pozytywna opinia nieco osłabła. No cóż. Ten thriller mnie nie rzucił na kolana, choć bardzo chciałam.

1 komentarz:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale może po nią sięgnę, żeby wyrobić swoją opinię. A z książek z dziewczynami w tytułach planuję niedługo sięgnąć po "Dziewczyny chcą się zabawić", bo wiele osób mi ją polecało :)

    OdpowiedzUsuń

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...