wtorek, 26 czerwca 2018

"Lśnienie"- Stephen King

     Podejrzewam, że nie ma takiej osoby, która kochałaby książki, a nie znałaby choćby w niewielkim stopniu twórczości Stephen'a King'a i jego najlepszych powieści. "Lśnienie" uważa się za jeden z czołowych horrorów tego autora. I to m.in. od niego powinno się rozpocząć przygodę z mrocznymi powieściami. Dlaczego? Po prostu, jeżeli nie zakochasz się w tym horrorze, nie sądzę, by inne pozycje przypadły Ci do gustu. 
   

    Hotel Panorama. Jack Torrance, były nauczyciel, kochający mąż i ojciec, a także alkoholik na odwyku, dostaje posadę dozorcy w słynnym hotelu Overlook, na okres zimowy. Tuż po oficjalnym zamknięciu sezonu, rodzina Jack'a pozostaje sama w tym ogromnym budynku. Ale czy na pewno? Pierwszy śnieg odgradza hotel od reszty świata, izolując go od jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz. Dla syna Jack'a wystarczyło jedno spojrzenie na Panoramę, by stwierdzić, że nie są tam sami, bowiem hotel jest nawiedzony. Panujące tam złe moce, domagają się ofiar.Mija parę miesięcy i Jack popada w coraz większy obłęd, stając się ogromnym zagrożeniem dla swojej rodziny. Czy złe duchy pochłoną nowe ofiary?
     Tak bardzo i szeroko polecane "Lśnienie" to było moje drugie spotkanie z twórczością King'a ( pierwsze okazało się totalną porażką). I zdecydowanie ostatnie. No cóż. Przyznam głośno i szczerze, że ten horror mnie nie ujął, nie wspominając już o chwilach grozy. Nie podzielam zachwytu nad tą książką, która ani przez moment nie wywołała u mnie strachu. Przez ponad 500 stron, potwornie się nudziłam, stąd też dobry tydzień upłynął mi na tej lekturze. Była ona bowiem monotonna, nudna i już kilka razy miałam wielką ochotę przerwać jej czytanie. Ale nie mogłabym wówczas obiektywnie zrecenzować tejże książki i wydać jednoznaczną opinię. Bohaterowie, mimo starań autora, wydali mi się nijacy, bezbarwni.Zaś akcja, choć szybka i nieobliczalna, nie wywarła na mnie pozytywnych emocji. Jednym słowem, po raz kolejny przekonałam się, że twórczość Stephen'a King'a nie jest dla mnie i to jest odpowiedni moment, aby stanowczo zakończyć naszą znajomość. 
    P.S.
   Wiem, że moja opinia jest zupełnie  inna niż niejednego wielbiciela książek, ale nic na to nie poradzę, bowiem nie zapałałam miłością do horrorów King'a. I mam nadzieję, że swoją otwartością, nikogo nie uraziłam:).

Do usłyszenia, w bardziej miłym i radosnym nastroju!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...