piątek, 8 lutego 2019

"Magia grudniowej nocy"- Gabriela Gargaś

       Tuż przed świętami Bożego Narodzenia przeczytałam powieść Gabrieli Gargaś pt. "Wieczór taki jak ten", która bardzo mi się spodobała. Od tego czasu minęło prawie dwa miesiące, u mnie dopiero teraz tak naprawdę zawitała prawdziwa, biała zima i tak mnie naszło na wspomnienia. "Magia grudniowej nocy" ma mi pomóc przypomnieć sobie ten magiczny, świąteczny czas. 


       Jak jak już wiadomo, jest to kolejna, trzecia część przygód Michaliny i jej urokliwego pensjonatu, gdzie znacznie łatwiej o cuda. Miśka już niedługo zostanie matką, co jeszcze bardziej dodaje jej energii. Niestety coraz częściej miewa także spore wahania nastrojów, a perspektywa samotnego wychowywania dziecka nie ułatwia jej życia. Przemek, który jest ojcem tego maleństwa, zobowiązał się do wszelkiej pomocy, jednak jego serce nadal krwawi po pewnym incydencie, jakiego dopuściła się jego ukochana, a przez który już nie potrafią być razem. Jak zwykle do pensjonatu przyjedzie ktoś, kto zatracił całą radość życia. Także w najbliższym otoczeniu Miśki zajdą pewne zmiany, które niekoniecznie okażą się takie niewielkie. Liczne miłości- te stare i te całkiem nowe, tajemnicza historia dworku w Złotkowie i niespodziewane przyjaźnie. To właśnie tutaj, w bieszczadzkim miasteczku, pełnym spokoju i świątecznego uroku, dochodzi do spełnienia wielu marzeń, które zmienią niejedno życie. 

       Czytając pierwszą część przygód Miśki już nie mogłam doczekać się ich kontynuacji. Po całym miesiącu oczekiwań wybór padł na "Magię grudniowej nocy", ponieważ drugi tom jest niedostępny, przynajmniej na razie. 
       Już od pierwszych stron mój entuzjazm był nieco osłabiony, a to za sprawą niektórych elementów fabuły, które bardzo przypominały mi poprzednią część. Im dalej brnęłam w czytaniu, tym znacznie więcej widziałam podobieństw, m.in. nowi bohaterowie o takich samych problemach. Problemach, które pomóc może rozwiązać tylko Michalina, jej babcia i atmosfera panująca w Złotkowie. A to spowodowało, że owa fabuła stała się dla mnie zbyt przewidywalna. Honor tej książce uratowała tajemnicza historia dworku i jego mieszkańców, które wraz z Amelią wspólnie odkrywałam z ogromnym zaciekawieniem. To właśnie dla tych chwil czytałam więcej i więcej, zanurzając się tym sekretnym świecie coraz bardziej. 

      Podsumowując, "Magia grudniowej nocy" Gabrieli Gargaś tym razem znacznie mnie rozczarowała. Chyba zbyt wiele się po niej spodziewałam. Po części jest to zapewne wina faktu, że ominęłam drugi tom tej serii, ale zbyt oklepana fabuła także miała na to wpływ. Nawet sami głównie bohaterowie utracili swoją charyzmę i stali się niemal bezbarwni(m.in. Michalina i jej babcia). A szkoda! I to by było na tyle!!! Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Dom sióstr"- Charlotte Link

       Duży, stary dom, stojący gdzieś na uboczu, z dala od wścibskich oczu, otoczony bezkresem pól i lasów, kusi, przyciąga i magnetyzuje...