Jako, że jestem zagorzałą fanką kryminałów, a dzisiaj nadszedł czas na recenzję czegoś starego, dobrego i wyszperanego w miejskiej bibliotece, pragnę przedstawić Wam genialnego, niemieckiego pisarza, który stworzył niesamowitą powieść pt. :Schemat". Czy wybrana przeze mnie lektura Arno Strobela wywołuje silne emocje, pełne obaw i grozy? Zdecydowanie TAK. A teraz kilka słów o samej powieści.
Akcja „Schematu”
toczy się w Hamburgu. Pisarz Christoph Jahn jakiś czas temu stworzył powieść kryminalną, w której seryjny morderca
uprowadza kobiety, okalecza, a na kawałkach ich skóry pisze własną książkę. Thriller ten sprzedaje
się dobrze, ale nic poza tym. Tymczasem w czasie rzeczywistym, w Hamburgu młoda
dziewczyna zostaje uznana za zaginioną. To Heike Kleenkamp- córka jednego z
największych wydawców tamtejszej gazety.Po kilku dniach do innej kobiety
dociera tajemnicza paczka. Jej zawartość jest zaskakująca i
przerażająca jednocześnie. To ludzka skóra oprawiona w ramkę, a na niej kilka słów.
Najprawdopodobniej jest to fragment czyjejś powieści. Policja wszczyna
dochodzenie. Okazuje się, że skóra ta należy do poszukiwanej Heike Kleenkamp.
Policja pracuje pełną parą, niestety po kilku dniach znika kobieta, która
otrzymała tajemniczą przesyłkę. W trakcie dochodzenia, coraz bardziej
widoczny staje się związek pomiędzy powieścią Jahn'a a tymi porwaniami. Niespodziewanie stróże prawa znajdują zwłoki kobiety bez kawałka skóry na plecach, przywiązane do drzewa. Czy policji uda się schwytać porywacza,
mordercę? Czy uprowadzone kobiety jeszcze żyją? Kto i dlaczego je porwał?
Osobiście bardzo
lubię kryminały, więc i ta książka także przypadła mi do gustu. Wciąga. Gwarantuję. Czytelnik
przez całą lekturą stara się odgadnąć kim jest morderca? Dzięki kilku rozdziałom,
które opisują dzieje porywacza i jego ofiar, możemy poznać uczucia kobiet, ich
reakcje na to ,co im się przytrafiło, emocje, gdy porywacz zadaje im ból.
Te właśnie fragmenty powodują, że nie można oderwać się od tej książki, cały
czas czekając na to, co będzie dalej. Momentami sytuacja robi się wstrząsająca,
odrażająca i wtedy właśnie czekamy na dobre zakończenie. Pojawia się masa
pytań: Kto i dlaczego porwał te kobiety? Czy są jeszcze inne nieznane
dotychczas ofiary? Czy uprowadzone kobiety żyją? I przede wszystkim, co
wspólnego z tymi porwaniami ma pisarz Jahn oraz jego powieść? Odpowiedzi są
naprawdę zaskakujące. Interesująca jest także postać samego mordercy. Nie sposób zrozumieć motywy, jakimi kierował się podczas swoich ataków, trudna jest także sama ocena życia i tego, kim tak naprawdę jest ten człowiek. Ciężko mi też ustosunkować się co do stanu zdrowia psychicznego oprawcy. Czy był on świadomy tego, co robił? Szczerze, sama nie wiem.
Pomysł na fabułę jest genialny. Mocne sceny akcji, spora dawka skrajnych emocji i niezliczonej sumy napięć, jakie wywołał u mnie ten kryminał, nieobliczalny morderca i bezsilne ofiary, to przepis na sukces. Ja jestem zachwycona tą lekturą i chętnie sięgną po kolejne pozycje tego autora. Zdecydowanie polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz